Niemcy od kilku dziesięcioleci znajdują się w fazie niżu demograficznego, na co z pewnością ogromny wpływ ma liberalny stosunek do aborcji w tym kraju. To przekłada się również na dramatyczny brak rąk do pracy, którego nie wypełniają entuzjastycznie przyjmowani migranci z Bliskiego Wschodu. Obecnie w Niemczech blisko połowa firm przyznaje, że brak wykwalifikowanych pracowników negatywnie odbija się na ich działalności gospodarczej.

Z badania przeprowadzonego w październiku przez bank rozwoju KfW oraz Instytut Badań Gospodarczych wynika, że brak wykwalifikowanych pracowników negatywnie odbija się na działalności 43 proc. niemieckich firm.

Sytuacja mocno zmieniła się po pandemii koronawirusa. Przed nią brak wykwalifikowanych pracowników jako przeszkodę w produkcji wymieniało 28,6 proc. firm. Najbardziej dotknięta brakami w październiku była branża turystyczna i hotelarska. Wielu pracowników tego sektora w czasie pandemii znalazło zatrudnienie w innych miejscach.

Poważne problemy mają też firmy transportowe. Aż 64 proc. tych firm skarży się na niedobór pracowników. Więcej pracowników potrzebują też dostawcy usług internetowych.

kak/AFP, RTR, DW.com