- Zaskoczył nas ich brak lojalności, ciche konszachty z Brukselą przeciwko nam. Od początku chcieli obarczyć nas winą, wykorzystać TSUE i nie dać nam absolutnie szans na odwołanie. To była cyniczna gra, brudna polityka – mówi kulisach negocjacji z Czechami polityk obozu rządzącego w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.

Jak stwierdza, „Czesi nie tylko zagrali nieczysto. Oni nas oszukali. Uznali, że mogą wszystko, że jesteśmy w takiej sytuacji, że można przyłożyć nam pistolet do głowy”. Sprawa dotyczy kulis negocjacji z Czechami ws. Turowa.

Ugoda z Czechami w sprawie Turowa była niemal już zawarta późną wiosną. Wtedy czeski rząd nagle wycofał się ze wszystkich ustaleń. Premier Morawiecki w maju powiedział prawdę o stanie faktycznym na tamten czas, a wiece zbliżającym się terminie zawarcia umowy z Czechami – relacjonuje polityk.

"Czesi brutalnie pokazali nam, że z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciu" – dodaje.

Okazuje się, że ustalenia poczynione na jednym spotkaniu na kolejnym już były dla Czechów nieobowiązujące, "bo nagle czeskim partnerom się coś nie spodobało" – dodaje.

Jak się okazuje, w sumie obie delegacje odbyły kilkanaście spotkań, a niektóre z nich trwały nawet kilka dni. W podgrupach eksperci z obu stron omawiali szczegóły, również na miejscu w kopalni Turów.

Dziś trzeba znów zrobić reset” kontaktów z Czechami podsumowuje polityk obozu rządzącego.

 

mp/wp.pl