Sąd Najwyższy oddalił kasację od wyroku, czego domagała się prokuratura. Sędziowie uznali, że postępowanie Nergala choć wykraczało poza normy społeczne, nie było przestępstwem.

W 2007 r. artysta publicznie podarł Biblię, powiedział: "żryjcie to g..o", a Kościół Katolicki nazwał "największą zbrodniczą sektą". Dzięki podarciu Biblii - stał się zapraszanym do telewizjicelebrytą, zaczął wypowiadać się jako autorytet moralny, dostawał propozycję firmowania kampanii reklamowych. 

Gdyby zrobił to samo z Koranem - musiałby poddać się operacji plastycznej i zniknąć, jeśli chciałby zachować życie. Gdyby podarł Torę a Synagogę nazwał zbrodniarzami, zostałby zniszczony cywilnie - nazwany antysemitą i zmuszony do zmiany zawodu.

Rodzimy sąd ustalił dość nonszalanckie granice wolności religijnej. Bo jeśli można dowolnie obrażać większość, a mniejszości chroni dogmat o przeciwdziałaniu dyskryminacji to prawnicyw tym kraju chyba już dawno utracili poczucie prawa i sprawiedliwości.

Tomasz Teluk