Wojciech Mann cierpi najwyraźniej na jakiś poważny problem wewnętrzny. Po tym, jak dziennikarz odszedł z Trójki Polskiego Radia, nagrał krytyczny wobec polskich władz film. Teraz opublikował kolejne nagranie, w którym składa niezwykle prostackie deklaracje.


"Gdybym w tej chwili miał się odnieść do ogólnej sytuacji, jaka panuje, to musiałbym to zrobić skrótowo. A brzmiałoby to, powiedzmy sobie otwarcie tak, że w dupie to mam. Auf Wiedersehen" - powiedział Mann w pierwszym z nagrań.


W kolejnym filmie odniósł się do krytyki, jaka spadła na niego za użyte wulgaryzmy.


"Dziękuję za umożliwienia wygłoszenia mi tego oświadczenia, które jest dla mnie dość istotne. Doszły mnie z pewnych źródeł głosy, że moje poprzednie oświadczenie wygłoszone na antenie było pełne niejasności, nieeleganckich wyrażeń i że mój wygląd pozostawiał sporo do życzenia. W tej sytuacji chciałbym powiedział, że tamten materiał został zmanipulowany i to zmanipulowany tendencyjnie i wyjęty z kontekstu, co jest stałą praktyką pewnych kół" - powiedział Mann.


"I teraz, kiedy mam prawo wypowiedzieć pełnymi zdaniami wypowiedzieć moją opinię o sytuacji, dementując tamte nieelegancko przygotowane materiały, chciałbym powrócić do podsumowania, że jednak biorąc pod uwagę ogólną sytuację, mam wszystko w dupie" - stwierdził.

bsw