Wojciech Cejrowski zwykle śpiewa „Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie”. Jak przypomina Joanna Lichocka, Bronisław Komorowski mówił w Dzień Niepodległości, że trzeba śpiewać za nich, za tych, którzy nie zauważyli jeszcze, że mamy wolną Polskę.

Przestałem słuchać, co mówi pan Komorowski. Te głupoty słowne i ciągłe wpadki spowodowały, że teraz już nie chcę się denerwować ani wstydzić za niego. A w sprawie niepodległości mam inne zdanie i tyle. Pan Komorowski twierdzi, że oddanie władzy organom unijnym to nie jest utrata suwerenności, ja uważam na odwrót” - mówi znany podróżnik w wywiadzie dla „Gazety Polskiej”.

Cejrowski jest przekonany, że hasło „Precz z komuną!” jest wciąż aktualne. „Gdzie nie spojrzeć: w sądach czy w mediach – od rozrywki po publicystykę – dzieci stalinowskich prokuratorów, agenci komunistycznych służb. Są! Ja ich widzę” - przekonuje podróżnik.

Cejrowski dodaje, że wziął udział w marszu wszystkich środowisk niepodległościowych, bo narodowcy jedynie złożyli niezbędne dokumenty w urzędzie, aby pochód mógł się odbyć. Tłumaczy także, dlaczego wyraził uznanie dla spalenia tęczy na pl. Zbawiciela. „Spalenie tęczy... można różnie odbierać: jest aspekt religijny, czyli bluźnierstwo, jest światopoglądowy, jest kulturowy, jest estetyczny... To dziełko nie było "artystyczne", tylko zwyczajnie brzydkie; pospolite i bez wyobraźni. Teraz jest lepsze. Teraz na pewno ma w sobie więcej ze sztuki, bo 11 listopada odbył się performance z ogniem, a teraz jest kolejny performance z zawieszaniem kwiatów. Dopiero po 11 listopada ta rzecz, ta tęcza, ożyła i nabrała walorów dzieła sztuki. Co nie zmienia faktu, że stanowi bluźnierstwo i należy ją usunąć” - tłumaczy.

Na uwagę Joanny Lichockiej, że spalenie tęczy to przecież akt wandalizmu, Cejrowski odpowiada: „Palenie ruskiego czołgu na Węgrzech w roku 1956 to też wandalizm? Zależy, kto ten czyn ocenia. Głaskanie Moskwy nie ma sensu, a upokorzenie Polski, o którym Pani mówi, jest bardzo dobre w dłuższej perspektywie. Polacy nie lubią być upokarzani, szczególnie przez Moskala”.

Całość obszernej rozmowy z Wojciechem Cejrowskim w najnowszym numerze „Gazety Polskiej” (wydanie internetowe TUTAJ).

Beb