Trybunał Konstytucyjny wznowił prace nad wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego ws. zgodności z Konstytucją niektórych przepisów traktu o Unii Europejskiej. Chodzi o to, czy prawo Unii Europejskiej jest nad Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej. Rozprawie przewodniczy sędzia TK prof. Krystyna Pawłowicz.

- Na jakiej podstawie traktatowej Rzecznik Praw Obywatelskich, konkretnie na podstawie którego przepisu – bo do tego Polska się zobowiązała – zalicza orzecznictwo TSUE do źródeł prawa Unii Europejskiej. I gdzie konkretnie w hierarchii źródeł prawa unijnego znajduje się orzecznictwo TSUE? - zapytała sędzia Pawłowicz.

- Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Orzecznictwo TSUE nie jest źródłem prawa – powiedział przedstawiciel RPO.

- Jeszcze raz proszę powtórzyć – kontynuowała sędzia Pawłowicz.

- Orzecznictwo TSUE nie jest źródłem prawa – powtórzył pracownik biura RPO.

- Dziękuję, ja tylko to chciałam usłyszeć. Jak nie jest źródłem prawa, to w systemie źródeł prawa go nie ma – skwitowała sędzia TK.

Po czym sędzia Pawłowicz zadała drugie pytanie:

- A gdzie w systemie źródeł prawa są opinie służby prawnej, które przytoczone są w deklaracji XVII? Gdzie w systemie źródeł prawa, do czego zobowiązała się Polska, do przestrzegania postanowień, gdzie znajduje się opinia służby prawnej, która w tej deklaracji jest zawarta? I na którą powołuje różne strony tutaj się powołują. () Art. 288.

Przedstawiciel RPO kluczył z odpowiedzią na to pytanie. Po czym sędzia Pawłowicz stwierdziła:

- W kontekście tego, co przeczytałam, w treści traktatu akcesyjnego Polska zobowiązana jest do przestrzegania postanowień Traktatów i aktów o stosowaniu. Pan powiedział, że nie ma w systemie źródeł prawa orzeczeń TSUE. Dziękuję, jestem zadowolona.

 

mp/tvp info, fronda.pl