Podczas gali bokserskiej organizowanej we Wrocławiu  - Polsat Boxing Promotions, doszło do ogromnego skandalu, jakim było niewątpliwie publiczne odtworzenie przed jedną z walk hymnu nazistowskich Niemiec.

Bezpośrednio przed walką polskiego pięściarza Nikodema Jeżewskiego z niemieckim zawodnikiem kazachskiego pochodzenia Arturem Mannem, publiczność zgromadzona we Wrocławiu oraz widzowie śledzący transmisję z gali ku swojemu osłupieniu usłyszeli wykonanie niemieckiego hymnu w wersji rodem z czasów III Reszy. Swego ogromnego zdziwienia tym faktem, jeszcze podczas odtwarzania hymnu, nie krył obóz zawodnika z Niemiec.

„Ktoś, kto puszczał a może raczej sprawdzał hymny do odtworzenia w hali we Wrocławiu przed walką Jeżewski vs Mann już nigdy nie powinien tego robić” – napisał w mediach społecznościowych komentator piłkarski TVP, Mateusz Borek.

 

ren/twitter