Wczorajsza manifestacja zorganizowana w Warszawie na zawołanie lidera Platformy obywatelskiej Donalda Tuska okazała się, jak wiele innych przedsięwzięć tej partii, zwyczajną klapą. Pod płaszczykiem rzekomej obrony Polski przed wyjściem z Unii Europejskiej, tak naprawdę protestowano zgonie z linią polityczną Niemiec przeciwko polskiej suwerenności i niezależności od prawa unijnego potwierdzonego po raz kolejny wyrokiem polskiego Trybunału Konstytucyjnego.

Z wczorajszej „demonstracji siły” PO oraz opozycji postanowili sobie pożartować w specyficzny dla siebie sposób Robert Mazurek i Krzysztof Stanowski. Oberwało się zdrowo Donaldowi Tuskowi.

Mazurek i Stanowski postanowili wyśmiać tych wszystkich, którzy powtarzają fake newsy o polexicie:

- To już 14 wyjście w ciągu dwóch tygodni, czyli codziennie jedno - śmieje się Krzysztof Stanowski

- Co drugi dzień, za surowo… w piątek wyjdziemy, w sobotę będzie wolne, ale w niedzielę znowu wyjdziemy – odrzekł ironicznie Mazurek, nawiązując do zwołanego w Warszawie wiecu.

- Będzie mnóstwo ludzi o 18.00 i wszyscy będą mówili "ŁAŁ" – żartuje sobie z planów Tuska dziennikarz.

- Żaden polityk nie jest samobójcą i nie wyprowadzi Polski z Unii – dodał Mazurek.

- Jeśli unia będzie się z nami "wozić" jak dotychczas, nie dając nam pieniędzy, chociaż formalnie nie stawia nam zarzutów, to będąc narastać w Polsce, tak jak w każdym innym kraju, tendencje antyunujne – kontynuował.

mp/yt/kanał sportowy/twitter