Dziennikarka Jewish Telegraphic Agency i portalu Jewish.pl Katarzyna Markusz stwierdziła, że w trakcie II wojny światowej nikt nie zabijał Polaków za to, że są Polakami. Ponadto jej zdaniem pogląd, że Polacy są ofiarami II wojny światowej to "manipulacja". Po skandalicznym wpisie pojawiły się liczne komentarze.

"Pierwsze zdanie jest manipulacją. Dla Polaków nie powstały nigdy obozy masowej zagłady, w czasie wojny mogli chodzić po ulicach, pracować, żyć. Nikt ich nie zabijał za to, że są Polakami. Polskich Żydów zginęło 90%, a etnicznych Polaków 10%" - napisała Markusz na Twitterze, odpowiadając Władysławowi Kosiniak-Kamyszowi. Ten zaś stwierdził, że "Polacy, tak jak Żydzi, byli ofiarami II wojny światowej".

Na wpis zareagowali Polacy oraz politycy różnych ugrupowań.

"Moja babcia, Helena Klencner, była polskim więźniem Auschwitz. Jej ojciec, Ksawery Józef Klencner, także. Ona przeżyła, on trafił do obozu w Natzweiler. Tam zamordowali go Niemcy. Reedukacja historyczna Pani Markusz potrzebna w trybie pilnym. Jakaż pogarda dla polskich ofiar…" - napisała Anna Siarkowska z PiS.

"Nikt Polaków nie zabijał za to, że są Polakami? Odważna (nieprawdziwa!) teza. To, że etnicznych Polaków zginęło procentowo mniej (a ich populacja wszak była większa) niż Żydów, nie oznacza, że Polacy nie byli ofiarami II WŚ. Co Ty piszesz?" - odpowiedziała z kolei Anna Maria Żukowska z Lewicy.

„Ona to robi celowo. Sprowokuje jakąś ostrą odpowiedź i będzie mogła powtarzać tę izraelską szowinistyczną katarynkę o Polakach, którzy wyssali antysemityzm itd” – napisał prof. Stanisław Żerko.

"Powiedz to 3m braciom mojego dziadka i bratu mojego ojca głupawa i prostacka prowokatorko... żyjąc pół życia na krakowskim Kaziku i mając wielu żydowskich przyjaciół rodziny, a znając ich wyjątkowy poziom intelektualny, zastanawiam się jak się pojawił zjazd IQ jaki reprezentujesz" - napisał Miłosz Lodowski.

jkg/twitter