Koronawirus zbiera śmiertelne żniwo w Stanach Zjednoczonych. Tylko wczoraj w USA odnotowano ponad 700 zgonów wśród osób zakażonych. To dotychczasowy rekord jeśli chodzi o ilość osób umierających w ciągu jednego dnia – informują amerykańskie media.
Wciąż najgorsza sytuacja dotyczy Nowego Jorku. Burmistrz Bill de Blasio podał dziś:
„[…] ponad 500 ratowników medycznych i 2000 pielęgniarek wesprze przeciążony epidemią koronawirusa system opieki zdrowotnej w Nowym Jorku”.
Miasto ma zasilić również 250 karetek pogotowia.
Do tej pory w USA zmarło ponad 3700 osób z koronawirusem i aż niemal połowa zgonów przypada na stan Nowy Jork.
Reuters zauważa, że w tej chwili w USA chory na Covid19 umiera mniej więcej co dwie minuty. Już teraz Stany Zjednoczone zanotowały więcej ofiar niż łączne oficjalne statystyki wykazały w Chinach (3305). USA ustępują pod tym względem jeszcze tylko Włochom, Hiszpanii oraz Francji.
Według amerykańskich władz najlepszy scenariusz to taki, gdzie Covid-19 zabije od 100 do nawet 240 tys. osób. Szczyt epidemii ma nastąpić w okolicy Świąt Wielkanocnych.
dam/PAP,Fronda.pl