Donald Tusk dobrze czuje się w roli internetowego trolla. Nie wystarcza mu już jednak atakowanie polskiego rządu, więc postanowić zakpić w mediach społecznościowych z prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Szyderczy wpis byłego premiera okazał się jednak jedynie okazją dla internautów, aby przypomnieć mu kilka niewygodnych dla niego faktów.

Dziennik „New York Times” poinformował wczoraj o rzekomym uchylaniu się prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa od płacenia podatków federalnych. Do oskarżeń odniósł się już Trump, który stwierdził, że doniesienia te są „totalnym fake newsem”.

Sprawę skomentował również, najwyraźniej chcąc być zabawnym, szef Europejskiej Partii Ludowej. Donald Tusk napisał na Twitterze:

- „Donald Trump od dawna mówił, że obniży podatki. Nie zdawaliśmy sobie po prostu sprawy, że miał na myśli swoje podatki”.

Komentarz ten, zgodnie z intencją autora, został odebrany przez internautów jako zabawny. Tusk jednak nie Trumpowi wbił szpilkę, ale samemu sobie. Twitterowicze wymieniają w komentarzach wydarzenia, których bohaterem jest były szef polskiego rządu, a które są znacznie bardziej niewygodne od podatkowego fake newsa.

kak/Twitter, niezależna.pl