Jak już informowaliśmy, szef MSWiA ostro odniósł się dziś do słów szefa ZNP Sławomira Broniarza na temat rzekomego inwigilowania nauczycieli i „wchodzenia policji do szkół”, która miałaby wypytywać o strajkujących. Teraz głos w sprawie zabrała również policja, ujawniając fakty, które Broniarz z pewnością wolałby przemilczeć.
Broniarz grzmiał o próbach zastraszania nauczycieli. Przekonywał, że ZNP zwróci się najpewniej do Komendanta Głównego Policji o informacje w tej sprawie. Nie będzie to już konieczne – policja właśnie zabrała głos.
„Szanowny Panie @Broniarz proszę nie wprowadzać ludzi w błąd jak i nie włączać Policji do protestu. Policjanci nie kontrolują protestujących nauczycieli! Jak zawsze dbamy o porządek i bezpieczeństwo, również będąc zobowiązanym do reakcji na zgłoszenia obywateli i rodziców”
- pisze Polska Policja na twitterze.
W swoim drugim wpisie poinformowała również:
„Naszym obowiązkiem jest zadbać, aby w miarę możliwości nie zdarzały się takie sytuacje, jak w woj. świętokrzyskim, gdy mężczyzna wtargnął do szkoły, był agresywny, ubliżał strajkującym nauczycielom i zrywał plakaty”.
I podsumowała:
„Liczyliśmy raczej na podziękowania za troskę, a nie krytykę”.
Naszym obowiązkiem jest zadbać, aby w miarę możliwości nie zdarzały się takie sytuacje, jak w woj. świętokrzyskim, gdy mężczyzna wtargnął do szkoły, był agresywny, ubliżał strajkującym nauczycielom i zrywał plakaty.
— Polska Policja 🇵🇱💯 (@PolskaPolicja) 11 kwietnia 2019
Liczyliśmy raczej na podziękowania za troskę, a nie krytykę.
dam/twitter,Fronda.pl