Na kanwie debaty nad nowelizacją ustawy o IPN zaczął się znowu przewijać wątek narodowy. Co to znaczy być Polakiem? Kto jest Polakiem? Wspaniałą lekcję dało nam wielu Polaków, którzy mają korzenie żydowskie. Bardzo mocno stanęli w obronie Polski, w czasie gdy nasi współobywatele niemający takiego pochodzenia, atakowali nasz kraj nawet na arenie międzynarodowej. Kto okazał się lepszym Polakiem? Ten, kto z dziada pradziada udowadnia swoje słowiańskie korzenie, czy ten, co Polski broni?

Tradycja I Rzeczypospolitej wprowadziła w świadomość naszego narodu wieloreligijność i wielokulturowość. Nie ma to nic wspólnego z poprawnym politycznie ruchem multi-kulti forsowanym w wielu stolicach Europy. Wielokulturowość I Rzeczypospolitej nie oznaczała unicestwienia własnej tożsamości, języka czy wiary. Tożsamość Polaka była poszerzana o obyczaje Litwinów, Rusinów, Żydów, Niemców, Ormian i innych nacji zamieszkujących nasze państwo. Stawała się elementem polskiego patriotyzmu, a to powodowało, że te nacje czuły się w I RP po prostu „u siebie”. Bronili swojego państwa, które stało się wspólną Ojczyzną. Wielka Rzeczpospolita promieniowała na inne narody przyjaźnią i tolerancją. Przykładem jest tu choćby przyjaźń polsko-węgierska.

Patriotyzm polskiego Żyda, Rusina czy Niemca bywał równie gorący, a często nawet bardziej niż rodzimego mieszkańca Małopolski czy kolebki Rzeczypospolitej – Wielkopolski. Znam przykład polskich oficerów pochodzenia niemieckiego, którzy zginęli w Katyniu tylko dlatego, że nie chcieli potwierdzić swojej przynależności do Niemiec.

Ten unikalny rodzaj patriotyzmu powodował, że łatwo mogliśmy rozbudowywać nasze państwo, i tego najbardziej bały się ościenne mocarstwa. To, co oni robili siłą, my uzyskiwaliśmy w drodze porozumień. Projekt I Rzeczypospolitej zaczął się walić, gdy doszło do sporu między rusińską oligarchią a Kozakami nierzadko o polskich korzeniach. Konflikt społeczny szybko stał się sporem narodowym. Nie zmienił tego fakt, że na czele wojsk polskich stał Rusin Jeremi Wiśniowiecki, a kozackim przewodził Bohdan Chmielnicki, potomek polskiej szlachty.

Projekt I Rzeczypospolitej był niszczony przez zaborców do korzeni. Chodziło nie tylko o rozbiór terytorium czy likwidację instytucji państwa, lecz o rozebranie ze wspólnych korzeni tożsamości tworzących ją narodów. Ten rozbiór okazał się najtrwalszy. Rosja, ale nie tylko ona, doszła do mistrzostwa w napuszczaniu na siebie Polaków i Ukraińców, a także Polaków i Żydów. To dzisiaj jej najgroźniejsza broń, gorsza od cyberataków czy tysięcy czołgów. Rodzi chaos, w którym wielu ludzi czuje się zagubionych.

Rada jest na to prosta. Jeśli chcesz wiedzieć, czy jesteś Polakiem, nie sprawdzaj tego w urzędzie ani w genach swoich przodków. Posłuchaj swojego serca. Jeżeli nie wiesz, czy Twój rozmówca jest Polakiem, zapytaj go, co czuje. Takie kryterium to najwspanialszy spadek po naszej historii, która daje nam powód do dumy.

Tomasz Sakiewicz

Gazeta Polska 8/20018, 21 II 2018