Wszelkie podobieństwa postaci w tym opowiadaniu są przypadkowe, a skojarzenia Czytelnika wynikają z jego złośliwego i bezpodstawnego doszukiwania się tych podobieństw. 

Jesień 2019 roku, poniedziałek rano. PKW ogłasza wstępne wyniki wyborów do parlamentu. Rządząca partia Prawda i Siła otrzymuje 38 proc. głosów, co daje jej 225 mandatów w parlamencie. Według PKW swoją reprezentację będzie miało też pięć innych partii. Płaszczyzna Ochronna przy 25 proc. może liczyć na 105 mandatów, lewicowa Strasznie Lubiąca Demokrację ma równo 60. Razem z ludową Partią Samodzielnych Lobbystów to już 196 głosów. Okazuje się, że do parlamentu cudem weszła Niedorżnięta.pl, która dostała 5,001 proc. głosów. Dało to jej 8 mandatów. Kluczem do nowego rządu będzie zachowanie Kaukaz’15. Wiadomo już, że szef Płaszczyzny Ochronnej po konsultacjach z Pałacem Prezydenckim zamierza zaproponować stanowisko premiera liderowi Kaukaz’15. Konsultacje obydwu szefów tej partii przypadkowo nagrał dziennikarz jednej z prawicowych stacji. Oto krótki zapis rozmowy:

Grzegorz Brzytwa: Paweł, k…a, bierz, póki daję, bo są inne warianty. 

Paweł Kaukaz: Co mi, k…a, dajesz, Pałac daje. 

GB: To bierz.

PK: Wy, k…a, znowu nakradniecie, a ja będę świecił, k…a, oczami. 

GB: To pójdziesz, k…a, do Łabędzia i zrobicie wtedy inną koalicję. 

PK: Ty, k…a, masz rację, biorę. 

Wieczorem prywatna Telewizja Widocznych Nielegałów organizuje wydanie specjalne. Oprócz stałego zestawu salonowych komentatorów pojawia się też publicysta prawicowej „w Matni” Justyn Kołowrotek. Już wiadomo o konsultacjach rządowych. Publicysta prawicowy apeluje do Polaków o rozsądek i niekierowanie się emocjami. Podkreśla, że wolałby inny wynik wyborów, ale trzeba zaufać prezydentowi i szukać rozwiązania tej bardzo trudnej sytuacji. Podkreśla, że przegrana partii rządzącej wynika ze zbytniego radykalizmu, przed czym jego pismo zawsze przestrzegało. Rozpoczyna się dyskusja o zmianie lidera przegranej partii. Justyn, wywołany przez prowadzącego, mówi nieśmiało, że jest to jeszcze trochę przedwczesne, ale prędzej czy później trzeba będzie wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów. 

Szef prywatnej stacji nie jest w stanie spokojnie oglądać programu. Dostaje zalew propozycji nowych reklam i sponsoringu od szefów spółek skarbu państwa. Musi zwołać kryzysową naradę, by zmienić ramówkę. 

W trakcie programu pojawia się na pasku informacja, że do PKW dotarły wyniki wyborów z kilku ostatnich komisji z południa Polski, których z niewiadomych przyczyn nie uwzględniono w protokole. Niedorżnięta.pl. nie wchodzi do sejmu, a Prawda i Siła ma 231 mandatów. Próba poproszenia o komentarz Grzegorza Brzytwy okazała się nieudana. Jego prywatny samolot lądował właśnie w Berlinie. 

Paweł Kaukaz udzielił wypowiedzi, ale prawnicy zgodnie orzekli, że można ją emitować najwcześniej po godzinie 22. 
Rozmowa wróciła do studia. Wyraźnie widać puste krzesło. Redaktor Kołowrotek jechał właśnie do TVP na debatę o skutkach wyborczych fałszerstw i totalnej przegranej totalnej opozycji. Przygotowywał bardzo ostre wejście. 

Taksówkarz, widząc zdenerwowanego dziennikarza, ze współczuciem stwierdza:

– Pan to cały czas pracuje. 

– Owszem – odpowiada Kołowrotek. – Profesjonalizm oznacza, że trzeba być ciągle na czasie i trzymać rękę na pulsie. 
Szef prywatnej stacji nagle czymś się zaniepokoił. Komórka przestała dzwonić. Pewnie się rozładowała. Dostał jednak kilka SMS-ów. Zapewniano go, że poprzednie połączenia wynikały z błędów w wybieraniu numerów. Na wszelki wypadek kazał zamówić bilet na lot zagraniczny na rano, pierwszy wolny. 
cdn.

Tomasz Sakiewicz

,,Gazeta Polska'' nr 35, 29 VIII 2018