Zatrzymajmy ten fałsz! To nie były zacięte wybory. Wygrałem wybory w obu przypadkach, a za drugim razem zwycięstwo było większe, niż cztery lata wcześniej. Nigdy się nie poddamy. Nie uznamy tej porażki” – powiedział dziś prezydent USA Donald Trump.

W środę Kongres ma ostatecznie zatwierdzić jego następcę w Białym Domu. Zostanie nim Demokrata Joe Biden. Donald Trump jest jednak wciąż zdania, że wybory zostały sfałszowane, a on zwyciężył po raz drugi.

W trakcie wiecu poparcia dodawał, że cztery lata wcześniej otrzymał 63 mln głosów, a teraz 75 milionów. Stwierdził:

Czy ktoś wierzy, że Joe zdobył 81 mln głosów?”.

Dalej zaś dodawał:

Nie damy się zastraszyć kłamstwom i oszustwom mediów, w które każą nam wierzyć. Wybory zakończyły się wieczorem, wtedy prowadziliśmy o setki tysięcy głosów. Aż nagle rano - bum! Eksplodowało g**no”.

Zaznaczył również, że jeśli „Mike Pence postąpi dobrze, to wygramy wybory”. Podkreślił, że oczekuje iż jego zastępca odeśle część głosów oddanych 14 grudnia przez elektorów do władz stanowych.

za:Onet.pl,PAP