"Ile to będzie kosztować?"- w taki sposób ekonomista i autorytet opozycji, były wicepremier i minister finansów, prof. Leszek Balcerowicz odniósł się do wypowiedzi... posłanki Platformy Obywatelskiej. 

Joanna Kluzik-Rostkowska, była minister edukacji, była gościem Polskiego Radia 24. W rozmowie z publiczną rozgłośnią odniosła się m.in. do nowego sondażu IBRiS, w którym Platforma zaliczyła spadek na poziomie 5 proc.  

"Musimy być skuteczniejsi i głośno mówić o dwóch rzeczach: jeśli wygramy wybory, nie zlikwidujemy 500 plus i nie podniesiemy wieku emerytalnego"- zapewniła polityk. 

"Jeśli okazało się, że nie ma zgody na podnoszenie wieku emerytalnego, to nie będziemy go podnosić. Będziemy raczej proponować instrumenty, które będą zachęcały do dłuższego pozostawania na rynku pracy. Dziś z jednej strony ludzie nie chcą mieć odgórnie nakazanego czasu pracy, a z drugiej strony połowa tych, którzy przeszli na emeryturę w dalszym ciągu jest aktywna zawodowo"- tłumaczyła Kluzik-Rostkowska.

Wywiad posłanki skomentował na Twitterze prof. Leszek Balcerowicz. 

"Ile to będzie kosztować?Jakie podatki trzeba będzie podwyższyć, zwłaszcza gdy gospodarka zwolni? A może przyrost długu publicznego?Tylko proszę- bez sloganów w odpowiedzi!"- napisał ekonomista. 

Cóż, gdybyśmy byli złośliwi, moglibyśmy powiedzieć: "Spokojnie, panie Balcerowicz!", bo z dotychczasowych doświadczeń Polaków z rządami Platformy Obywatelskiej wynika, że partia ta, kiedy jest u władzy, raczej średnio przejmuje się tym, co obiecała w kampanii i czego chce lub nie chce społeczeństwo. Pokazała to m.in. sytuacja z podwyższeniem wieku emerytalnego przez rząd Donalda Tuska, obowiązkiem szkolnym dla sześciolatków, a ostatnio- decyzja nowego prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego w sprawie bonifikat, z której wycofał się właściwie dopiero pod naciskiem opinii publicznej.

 

yenn/Twitter, Fronda.pl