Określający samych siebie „Grupą C19” zawzięci krytycy rządowych działań w walce z pandemią koronawirusa złożyli zawiadomienie do prokuratury przeciwko ministrowi zdrowia Adamowi Niedzielskiemu. Zarzucają ministrowi zaniechania w kwestii wyboru nowego szefa Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

„Grupa C19” zarzuca szefowi resortu zdrowia, że po ustąpieniu ze stanowiska Głównego Inspektora Sanitarnego Jarosława Pinkasa nie zorganizował konkursu, tylko powierzył obowiązki szefa GIS Krzysztofowi Saczce. Nie ma on jednak wymaganego wykształcenia lekarskiego. Jest inżynierem elektronikiem.  

- „Jeśli toczymy walkę z epidemią, to na takiej wojnie głównym dowodzącym jest Główny Inspektor Sanitarny. Dowódcy nie ma, bo pan Saczka nie ma wymaganych w ustawie kompetencji. Nie jest lekarzem, tylko inżynierem elektronikiem”

- powiedział Wirtualnej Polsce prof. Mirosław Piotrowski, członek „Grupy C19”.

W odpowiedzi na te zarzuty Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że Krzysztof Saczka został wyznaczony na szefa GIS zgodnie z regulaminem instytucji.

- „Obecna konstrukcja jest zgodna z prawem (...), co sprawia, że sugestia niedopełnienia obowiązków przez ministra zdrowia w zakresie niewyłonienia osoby na stanowisko Głównego Inspektora Sanitarnego jest niezasadna i nieznajdująca podstaw”

- wyjaśniał wiceminister Waldemar Kraska.

W „Grupie C19” działa m.in. pięciu lekarzy, którzy kwestionowali wprowadzenie lockdownu i zarzucali rządowi, że straszą społeczeństwo epidemią. W jej skład wchodzi również siedmiu prawników, którzy chcą stanąć naprzeciwko ministra zdrowia na drodze sądowej.

kak/wp.pl