Naomi Seibt to youtuberka, która nie wierzy w teorie klimatyczne. Bardzo krytycznie piszą o niej  tygodnik "Der Spiegel" i dziennik "The Washington Post". Antifa natomiast wysyła pogróżki i pod jej dom zamówiła karawan pogrzebowy. Powód? Ponieważ nie wierzy we wpływ człowieka na zmiany klimatu i mówi o tym na swoim kanale youtube. I mimo, że ma 50 tys. subskrybentów, co na YT nie jest liczną oszałamiającą, to zaczęły się nią interesować media międzynarodowe.

Greta Thunberg i inni jej rówieśnicy biorą często czynny udział w strajkach klimatycznych, ona natomiast powołując się na źródła systematycznie przekonuje, że nie ma żadnego związku pomiędzy emisją CO2 a ociepleniem klimatu.

Mówi też o wychowywaniu młodych ludzi w poczuciu winy, poniżenia i wmawianiu, że dla młodych nie ma dzisiaj przyszłości. I stanowczo się temu przeciwstawia.

Nagrała już kilkanaście filmików i mówi:

- Nie chcę, żebyście mi wierzyli. Chcę, żebyście myśleli

Czy czas na nową idolkę młodzieży w styku anty-Grata Thunberg?

 

mp/ Der Spiegel, Washington Post/fronda.pl