Profesor Kristina Sundquist i profesor nadzwyczajny Ardavana Khoshnooda z Uniwersytetu w Lund przeprowadzili naukowe badania wyroków za gwałty, a następnie śmieli śmieć dojść do konkluzji, że większość skazanych stanowią migranci. Będą mieć w związku z tym problemy z prokuraturą.

Prokurator podejrzewa ich o prowadzenie i publikowanie wyników nielegalnych badań naukowych. Naukowcy przestudiowali blisko 3000 wyroków skazujących za gwałty wydanych w latach 2000-2015. Udało im się wykazać, że większość skazanych to migranci.

- To był efekt uboczny. Celem badania było uwzględnienie wszystkich gwałcicieli i scharakteryzowanie ich za pomocą utajonej analizy klasowej. W tym czasie pochodzenie imigrantów nie było uwzględniane jako zmienna w tej analizie, ale chcieliśmy sprawdzić, czy mieli do czynienia z wieloma innymi przestępstwami, złym stanem zdrowia, świadczeniami socjalnymi i innymi - powiedziała Sundquist.

- Imigranci byli tylko zmienną i okazało się to dość niezwykłym odkryciem, ponieważ w tej grupie było wielu imigrantów i urodzonych za granicą - dodała.

Raport z ich badań został zgłoszony Radzie odwoławczej do oceny etycznej, która podlega ministerstwu edukacji. Zakwestionowano posiadanie przez naukowców "zezwolenia etycznego" na obchodzenie się z "danymi wrażliwymi".

„Nigdzie nie widzę, by szukano etycznego pozwolenia na zbadanie hipotezy, jeśli imigranci są nadreprezentowani w statystykach dotyczących skazanych gwałcicieli” – wskazano.

Teraz sprawą zajmie się prokurator. Naukowców skrytykowano za niewskazanie metod poprawienia integracji i zmniejszenia wykluczenia.

jkg/samnytt, dorzeczy