W dniu dzisiejszym doszło do już kolejnego wypadku autobusu miejskiego, których obsługę jako podwykonawca dla ZTM wykonuje niemiecka firma Arriva. Jest to już drugi w ostatnim czasie wypadek, do którego doprowadził kierowca pod wpływem narkotyków.

Sztabowcy prezydenta Andrzeja Dudy zwrócili się więc z apelem do prezydenta warszawy Rafała Trzaskowskiego, który będąc prezydentem stolicy – można powiedzieć – w zawieszeniu na czas kampanii prezydenckiej, w której też bierze udział, znacznie zaniedbał swoje obowiązki, co było też widać przy ostatnich podtopieniach Warszawy spowodowanych ulewnymi deszczami. Przy okazji podtopień wyszła też sprawa ogromnej inwestycji rzędu 300 mln złotych, która miała usprawnić system kanalizacji w Warszawie. Zlecenie – podobnie jak w przypadku autobusów – realizowała niemiecka firma.

Kamil Bortniczuk na briefingu prasowym stwierdził:

- Jak się okazuje, kierowca autobusu komunikacji miejskiej był pod wpływem środków odurzających. To niestety pozwala wyciągnąć wniosek, że wszyscy, którzy w Warszawie przebywamy, jesteśmy narażeni na niebezpieczeństwo. Wszyscy uczestnicy ruchu drogowego, nie tylko pasażerowie, ale również piesi, kierowcy innych samochodów są narażeni na niebezpieczeństwo w związku z tym, że procedury w odniesieniu do kierowców komunikacji miejskiej, dotyczące bezpieczeństwa nie są stosowane.

Zaapelował także do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego:

- W związku z czym mamy apel do prezydenta Trzaskowskiego, kandydata w tych wyborach, aby pilnie pojawił się w Warszawie i doprowadził do kontroli tych procedur, które nieprzestrzegane prowadzą do zagrożenia bezpieczeństwa wszystkich osób przebywających w Warszawie. Panie Rafale Trzaskowski, apelujemy aby pan wykonywał obowiązki, do których pana wyborcy powołali, bo to pan, a nie żaden z pańskich wiceprezydentów wygrał wybory w Warszawie i to pan był gwarantem tego, że to miasto będzie odpowiednio zarządzane

 

mp/300polityka.pl/fronda.pl