Szokujące doniesienia w kwestii kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi w Warszawie. Portal dorzeczy.pl dotarł do dokumentów, z których wynika, że reklamy niektórych kandydatów Koalicji Obywatelskiej kosztowały… 20 proc. wartości.
Jak przekonuje medioznawca, dr Piotr Łuczuk:
„To bardzo niska cena, wręcz rewelacyjna”.
Portal informuje, że w przypadku kandydatów KO zniżki sięgały nawet 70-80 proc. wartości, które zawarte są w oficjalnej ofercie. Taka ogromna zniżka przyznana zostałą między innymi na wspólną reklamę kandydującej do Rady Warszawy Ewy-Malinowskiej-Grupińskiej oraz Ludwika Rakowskiego, który kandydował do sejmiku województwa mazowieckiego. Politycy zapłacili 1866,67 zł plus VAT.
„ Dziś główną i najskuteczniejszą formą promocji są media społecznościowe i w ogóle aktywność medialna. Ale reklamy na autobusach i tramwajach czy w metrze są ważnym elementem uzupełniającym, tu kandydaci Platformy i Nowoczesnej uzyskali warunki wręcz rewelacyjne”
- przyznaje ekspert.
Jak skomentował na swoim twitterze Sebastian Kaleta, radny PiS w Warszawie:
„Miejska spółka zależna od polityków PO udzieliła PO 80% zniżki na reklamy na miejskich autobusach. W trakcie kampanii Warszawa była zalana tymi reklamami, teraz wiemy dlaczego. Należąca do warszawiaków spółka robiła to niemal darmo, ciekawe czy te 20% w ogóle koszty pokrywało”.
Patryk Jaki z kolei napisał:
„Nielegalne finansowanie kampanii wyborczej w Warszawie. Sprawdzimy wszystkie miejskie instytucje”.
Nielegalne finansowanie kampanii wyborczej w Warszawie. Sprawdzimy wszystkie miejskie instytucje. https://t.co/uh8HKKtW2y
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 29 marca 2019
Miejska spółka zależna od polityków PO udzieliła PO 80% zniżki na reklamy na miejskich autobusach. W trakcie kampanii Warszawa była zalana tymi reklamami, teraz wiemy dlaczego. Należąca do warszawiaków spółka robiła to niemal darmo, ciekawe czy te 20% w ogóle koszty pokrywało. https://t.co/Q2JOFYyn6J
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 28 marca 2019
dam/dorzeczy.pl,twitter