Wstępne wyniki badań wskazują, że w zakresie wiedzy o internecie edukacja formalna i nieformalna - rozumiana jako wszelkie działania uczniów poza szkołą mocno się rozmijają. Według badaczy, uczniowie - przynajmniej w tym zakresie wiekowym - nie są w stanie samodzielnie uzupełnić wszelkich zaniedbań czy zapóźnień szkoły.

 

Jeden z koordynatorów projektu, dr. Grzegorz D. Stumza powiedział podczas piątkowej konferencji na temat edukacji medialnej, że pozornie oba obszary edukacji powinny się uzupełniać, jednak niestety tak się nie dzieje. Wynika to w dużej mierze z niedostatecznego zrozumienia cyfrowej rzeczywistości przez szkoły i nauczycieli.

 

Stumza podkreślili, że uczniowie podstawówek cechują się nieznajomością kultury internetu lub znają ją pobieżnie. Choć część osób w tym wieku rozróżnia różne kanały komunikowania, stara się nawet samemu tworzyć treści, ich rozeznanie w internecie wciąż jest zbyt małe. "Niestety można też mówić o niemultimedialności szkoły - dodał Stumza. - Paradoksalnie szkoła i podstawy programowe kształcenia ogólnego mówią o multimediach. Postuluje się ich stosowanie, ale bardzo często sprowadza się to do korzystania z pewnych pomocy, nazywanych multimediami - mowa tu na przykład o płytach CD".

 

Według autorów projektu, multimedia nie są przez szkoły traktowane z należytą powagą, jak część uczniowskiej rzeczywistości. Szkoła niedostatecznie tłumaczy też, jak odróżnić różne narzędzia i kanały komunikacyjne w internecie. Badani uczniowie potrafili np. rozpoznać poprawnie komunikat reklamowy, jednak duża część miała trudności ze zidentyfikowaniem bardziej skomplikowanych form marketingowych i odróżnieniem ich od przekazu merytorycznego.

 

Badania realizowane są pod egidą Instytutu Kultury Miejskiej, a projekt korzysta z dofinansowania Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt badawczy zaplanowany jest do końca bieżącego roku, a publikacja wyników - na początku przyszłego.

 

(PAP)