98 parlamentarzystów szkockich głosowało ZA "małżeństwami" homoseksualnymi, 15 było przciw a 5 wstrzymało się od głosu. Co ciekawe, szkockie społeczeństwo jest przeciwne zmianom definicji małżeństwa. Głosowanie poprzedziły bowiem największe w historii tego kraju konsultacje społeczne. O zdanie zapytano 77 tys. obywateli. Dwie trzecie badanych opowiedziało się przeciw rozszerzaniu definicji małżeństwa na homozwiązki.

Zdaniem Elaine Smith, parlamentarzystki z Partii Pracy, politycy boją się, że zostaną posądzeni o homofobię. „Ja sama, odkąd oświadczyłam, że nie zamierzam popierać redefinicji małżeństwa, zostałam zaliczona do homofobów i bigotów, porównuje się mnie do Ku Klux Klan i sugeruje, że powinnam zostać spalona na stosie jak czarownica” – powiedziała Smith. 

W Szkocji podobnie jak w Polsce: rząd swoje, a wiekszość społeczeństwa swoje. Czysty komizm i absurd!

sm/Radio Watykanskie