-„Jeśli chodzi o sprawy międzynarodowe i skuteczne załatwianie interesów Polski, prezydent Andrzej Duda jest jednym z najaktywniejszych polityków po 1989 roku” – stwierdził w Polskim Radiu Michał Dworczyk.

Szef KPRM komentował w Programie Trzecim Polskiego Radia wczorajszą wizytę prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie. Jak podkreślał Dworczyk, była to krótka, ale efektywna wizyta. Polityk zwrócił uwagę, że Andrzej Duda jest „jednym z najaktywniejszych po 1989 r., jeśli nie najaktywniejszym politykiem, jeśli chodzi o sprawy międzynarodowe i skuteczne załatwianie interesów Polski na tym forum”.

-„Jestem przekonany, że ta wizyta, która się zakończyła jest krokiem w kierunku kolejnych umów wspierających rozwój polskiej gospodarki, czy też zacieśniających współpracę w zakresie obronności państwa” – mówił Dworczyk.

Stwierdził, że bardzo konkretne deklaracje, które padły w czasie spotkania, w przyszłości przerodzą się w podpisanie konkretnych umów. Wskazał tutaj na zwiększenie obecności wojsk USA w Polsce, inwestycje amerykańskich firm i bezpieczeństwo energetyczne.

Odnosząc się do zarzutów stawianych przez opozycję, która przekonuje, że wizyta prezydenta była elementem jego kampanii, poseł stwierdził: „opozycja stara się znaleźć każdy argument, żeby skrytykować prezydenta Dudę”. Podkreślił, jak ważnym sygnałem w przestrzeni międzynarodowej była ta wizyta:

-„Kiedy odbywała się w tym dniu defilada Federacji Rosyjskiej w Moskwie, prezydent Trump, który nie przyjął zaproszenia na tę defiladę zaprosił prezydenta RP do Waszyngtonu. Nigdy tego rodzaju sytuacja nie miała miejsca, że prezydent USA lekceważy zaproszenie prezydenta Federacji Rosyjskiej, a wybiera spotkanie ze swoim partnerem, prezydentem RP”.

Szef KPRM zwrócił również uwagę, że prezydent Andrzej Duda nie reprezentował wczoraj wyłącznie Polski, ale podejmował tematy ważne dla regionu i NATO:

-„To też jest miara pozycji Andrzeja Dudy w polityce zagranicznej” – mówił.

kak/PAP