Politycy Platofrmy Obywatelskiej po ostatnich atakach francuskiego prezydenta na polski rząd nie potrafią zdobyć się na choćby minimum lojalności wobec swojego państwa i bronią Emmanuela Macrona.

Poseł PO kpi z premier Beaty Szydło, twierdząc, że nie ma prawa zarzucać francuskiemu prezydentowi braku doświadczenia, ponieważ... sama była wcześniej burmistrzem niewielkiej gminy Brzeszcze.

"Burmistrz 11-tysięcznego Brzeszcza czasowo oddelegowana do KPRM zarzuca Prezydentowi 67-milionowej Francji „brak politycznego doświadczenia”- pisze na Twitterze poseł Szczerba. Jak widać, tak bardzo lekceważy wyborców z niewielkich miejscowości, że robi błąd w nazwie gminy.

Internauci drwią: „wy z PO chyba bardzo lubicie być podległymi wobec obcych”.

Szczerbę rozwścieczyły słowa premier Szydło na temat wypowiedzi Macrona o Polsce.

"Być może jego aroganckie wypowiedzi wynikają z braku doświadczenia i obycia politycznego, co ze zrozumieniem odnotowuję, ale oczekuję, iż szybko nadrobi te braki i będzie w przyszłości bardziej powściągliwy"- oceniła w rozmowie z portalem wPolityce.pl

Poseł PO zreflektował się i poprawił błąd nazwy miejscowości, nadal jednak atakując premier Szydło. 

"Bez przesady, panie Pośle, 3-krotny premier RP Wicenty Witos był wójtem gminy Wierzchosławice-kudy im do Brzeszcz(nomin.Brzeszcze)…"- odpowiadają internauci.

Rzeczą normalną jest, że opozycja nie zgadza się z działaniami rządu, ale żeby być tak nielojalnym? Żeby za wszelką cenę bronić słabego, źle ocenianego prezydenta obcego kraju?

yenn/Twitter, Fronda.pl