Redaktor naczelny "Newsweeka" Tomasz Lis zapewne widzi nienawistną twarz Jarosława Kaczyńskiego nawet w kałuży po deszczu. W najnowszym numerze "Newsweeka" kolejny raz daje upust antypisowskiej obsesji.

Redaktorowi nie podoba się, że premier Beata Szydło podjęła decyzję o wstrzymaniu się z przyjmowaniem do Polski imigrantów, tłumacząc to tym, że bezpieczeństwo Polski jest sprawą priorytetową.

"Złożenie takiej deklaracji akurat w tym momencie to akt wybitnego moralnego skarlenia" - napisał Tomasz Lis.-"Trudno oczekiwać czegoś innego od ekipy, dla której narzędziem sprawowania władzy jest gra na strachu i niskich instynktach."

Cóż, na strachu popierana przez Lisa partia wygrała wybory w 2011 roku, posługując się w spocie wyborczym między innymi demonstrantem do wynajęcia, Andrzejem Hadaczem.

"Dostało się" też szefowi MSW, Mariuszowi Błaszczakowi. Redaktor Lis grzmi: "Pan Błaszczak chce wprowadzić totalną inwigilację!"

Pani premier, Panie ministrze, przecież redaktor ma rację, niech Państwo zrobią jak w postępowej Europie, a nie jakieś niewpuszczanie imigrantów... TAK się nie dba o bezpieczeństwo Polski, proszę zrobić jak postępowa Europa, zorganizować jakiś marsz albo kredą po chodniku popisać albo "Imagine" zagrać na fortepianie. To na pewno odstraszy terrorystów!

JJ/se.pl