Po wczorajszym wypadku z udziałem samochodu wiozącego premier Beatę Szydło w Oświęcimiu przesłuchano 14 osób. Poinformował komendant główny policji, nadinspektor Jarosław Szymczyk.
Wśród przesłuchanych było 11 oficerów Biura Ochrony Rządu. Policji udało się także ustalić trzech postronnych świadków. Według wstępnych ustaleń ich relacje rozwiewają wątpliwości co do oznaczenia kolumny pojazdów rządowych. Wszyscy trzej potwierdzają, że słyszeli jej sygnały. Jeden ze świadków samej kolumny nie widział, ale słyszał ją.
Kierowca fiata seicento, który doprowadził do wypadku, przyznał się do winy i usłyszał zarzuty. Tłumaczył, że zamierzał skręcić w lewo, w ulicę Elizy Orzeszkowej. W trakcie rozpoczynania manewru skrętu w lusterku zauważył jadący za nim pojazd z sygnałami uprzywilejowania. Przepuścił go, a następnie od razu rozpoczął skręt. Wtedy kątem oka zobaczył drugi pojazd uprzywilejowany. Doszło do uderzenia. Kierujący rządową limuzyną funkcjonariusz BOR odbił na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo.
dam/IAR