Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Paweł Solch wyjaśnił, jakie deklaracje padły ze strony Polski na zakończonym szczycie NATO w Londynie. 

"Na szczycie NATO Polska zadeklarowała dwa bataliony sił lądowych, dwie eskadry F-16 i dwa okręty do sił wydzielanych w ramach inicjatywy gotowości. Polska będzie też państwem ramowym jednej z sześciu brygad, w których skład wejdą bataliony"-poinformował Soloch. 

"Potwierdziliśmy decyzje, które zapadły w zeszłym roku w sprawie inicjatywy gotowości. Należymy - obok Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Włoch i Hiszpanii - do grona sześciu państw, które zadeklarowały gotowość pełnienia funkcji państw ramowych dla brygad lądowych"-podkreślił szef BBN. Jak tłumaczył dalej, Polska, jako państwo ramowe, zapewnia dowództwo brygady, ponadto wnosi do niej dwa bataliony. Soloch wskazał, że Czechy i Słowacja zgłosiły swoje bataliony do brygady, którą ma dowodzić Polska. 

"Zadeklarowaliśmy także dwie eskadry lotnicze w gotowości bojowej, dwa okręty zwalczania min, ponadto dodatkowe elementy"-poinformował współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy. Podczas konferencji po zakończeniu szczytu NATO Duda poinformował, że "wypełniono treścią" postanowienia zeszłorocznego spotkania przywódców państw sojuszniczych, dotyczące stanu podwyższonej gotowości w Sojuszu także w naszej części Europy. Dodał, że Polska włącza się do tej inicjatywy i że "6. Brygada Powietrznodesantowa będzie taką jednostką zobowiązaną do zachowania podwyższonej gotowości, a także polskie dwie eskadry lotnicze, dwie eskadry myśliwskie, które będą czuwały nad bezpieczeństwem naszym i będą czuwały nad bezpieczeństwem Sojuszu Północnoatlantyckiego w tej części".

Na szczycie rozmawiano także o gotowości do przyjęcia sojuszniczego wsparcia, m.in. kwestiach związanych z infrastrukturą, transportem lotniczym i lądowym, jak również dostawami i zapasami paliw. Poszukiwanie optymalnych rozwiązań ma znaleźć się w planie przyszłorocznego ćwiczenia Defender.

"Jest to największy od czasów zimnej wojny przerzut wojsk amerykańskich do Europy. Amerykanie - także w Polsce - będą ćwiczyć procedury, sprawdzą też kwestie związane z infrastrukturą niezbędną do przyjmowania znacznych sił sojuszniczych"-wyjaśnił Soloch. 

yenn/PAP, Fronda.pl