Ewa Gawor powiedziała na antenie TVN24, że o losach strażników miejskich, którzy nie upilnowali tęczy na pl. Zbawiciela, zadecyduje komendant straży. Dodała jednak, że jej zdaniem, „nie powinno być wybaczenia dla tak dużego uchybienia”.

„Za tak duże uchybienie, jeżeli prawdą jest, że spali w samochodzie zamiast dyżurować... nie ma wybaczania. Wiedzieli, co do nich należy. Myślę, że powinni się pożegnać ze służbą” - stwierdziła Gawor.

Sama rozmówczyni red. Jarosława Kuźniara przyznała, że to „trochę wstyd”, że tęcza musi być specjalnie pilnowana przed kolejnymi podpaleniami. „Mamy zraszacze, mamy kamery, dedykowane patrole w to miejsce” - wyliczała.

Koszty czwartkowego podpalenia tęczy zostały wstępnie wyliczone na 20 tys. złotych.

MaR/TVN Warszawa