Obrazy, jakie oglądaliśmy w Stanach Zjednoczonych w związku ze wzbudzanymi przez Antifę zamieszkami, dziś musimy oglądać w Polsce. Lewicowi ekstremiści dewastują kolejne drogie Polakom symbole. Na Pomniku Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego wymalowano numer telefonu dla kobiet chcących dokonać aborcji. Zawieszono też flagę w barwach LGBT.
Manifestujący przeciwko czwartkowemu orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego przyszli pod Sejm, gdzie odpalono race. Protestujący stoją od strony ul Wiejskiej i ul. Górnośląskiej, blokując dostęp do gmachu. Protestujący próbowali wedrzeć się do środka. Jedna osoba przeskoczyła przez barierki, ale została wyprowadzona przez policję.
Uczestnicy manifestacji zniszczyli też Pomnik Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego, na którym namalowali numer dla kobiet chcących dokonać aborcji i przymocowali flagę w kolorach LGBT. Jakiś czas później napis z pomnika zaczęli zmywać sami uczestnicy protestu.
Pomnik Armii Krajowej przed Sejmem - teraz. #ToJestWojna #piekłokobiet #StrajKobiet Relacja na @OnetWiadomosci: https://t.co/EOP8PAlZKI pic.twitter.com/DAj8K2Li7U
— Bartek Rumienczyk (@BRumienczyk) October 28, 2020
Protestujący zmywają napisy z pomnika AK. pic.twitter.com/Nk84PXkTZ0
— Bartłomiej Bublewicz (@bbublewicz) October 28, 2020
kak/niezależna.pl, wPolityce.pl