Według sondażu przeprowadzonego przez SW Research dla serwisu rp.pl, zdecydowana większość Polaków nie popiera palenia przez księży książek. Badanie było reakcją na głośną sprawę z Gdańska, gdzie spalono przed kościołem książki i symbole pogańskich religii.

W paleniu książek i pogańskich symboli uczestniczył między innymi ks. Rafał Jarosiewicz. Rzecz opisała Fundacja SMS z Nieba, przekonując, że czyn był motywowany wiernością Pismu Świętemu. Spalono między innymi książki o Harrym Potterze, części sagi ,,Zmierzch'' czy też wynurzenia pseudohinduskiego ,,guru'', Osho. W ogniu spłonęły też na przykład maski afrykańskie.

Rzecz spotkała się z powszechnym potępieniem - także po stronie komentatorów katolickich. Choć wielu poważnych katolików przyznaje, że spalone książki są zasadniczo rzecz biorąc literaturą szkodliwą, to dominuje ocena, według której gdańskie ognisko silnie zaszkodziło opinii o Kościele. Jak powiedział prymas Polski Wojciech Polak, z książkami należy dyskutować, a nie je palić.

Krytykę wywołało też palenie pogańskich masek afrykańskich, które w Polsce obecne są przecież nie jako element kultu, a jedynie jako pamiątka. Ks. prof. Andrzej Kobyliński uznał ich palenie za przejaw szamańskiego podejścia do religii.

Mówiąc krótko: ognisko było w zgodnej ocenie komentatorów rzeczą nieroztropną, jak uznał Tomasz Terlikowski.

Tak też widzi sprawę większość Polaków. W sondażu SW Research 78 proc. badanych wypowiedziała się przeciwko paleniu książek. Zdania nie miało 14,4 proc. ankietowanych, a 7,4 proc. badanych oceniło, że podobne książki jak te spalane w Gdańsku palone być powinny.

bsw/rp.pl