- Jesteśmy mu bardzo wdzięczni, że znalazł czas, żeby nam powiedzieć, jaką ścieżką iść - powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE poseł Krzystof Śmiszek, odnosząc się do... Aleksandra Kwaśniewskiego.

Krzysztof Śmiszek skomentował wczorajsze przemówienie Andrzeja Dudy. Jego zdaniem był to "start jego kampanii prezydenckiej". 

- Na pewno to był, taki nieoficjalny, ale mimo wszystko z przytupem, start jego kampanii prezydenckiej - powiedział.

Jego zdaniem, prezydent w przemówieniu próbował pokazać się jako mąż stanu, mąż opatrznościowy, osoba, która łączy, a nie dzieli.

- Trochę mu to wyszło, ale niestety trochę mu to nie wyszło - stwierdził partner Biedronia

 - Ja nie kupuję tej narracji prezydenta. Na sześć miesięcy przed wyborami już nie można zmyć z siebie tej twarzy posłusznego wykonawcy poleceń z Nowogrodzkiej (siedziby PiS - red.) - powiedział Śmiszek.

- Lewica będzie surowym recenzentem prawicowych rządów, ale nie będziemy na pewno wpisywać się w uliczne zachowania, które nie przystoją w Sejmie - zadeklarował

Posłowie klubu Lewicy spotkają się dziś z Aleksandrem Kwaśniewskim.

- Jesteśmy mu bardzo wdzięczni, że dzisiaj znalazł czas dla nowego klubu Lewicy, żeby nam powiedzieć, jaką ścieżką iść, jaką drogą nie iść i jak iść do zwycięstwa. Wiemy, że to jest dobra osoba, która pokazuje, jak zwyciężać mamy - dodał.

- Idźmy razem. Rozmawiamy o tym, jak utrzymać tę dobrą energię, te dobre emocje wokół zjednoczenia kampanijnego i strategicznego. Wiemy, że za jedność dostaje się premię. Zwyciężamy zawsze wtedy, kiedy jesteśmy jednością - stwierdził polityk Wiosny 

 

bz/rp.pl