W Sejmie trwa debata nad projektem PiS ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich. Głos zabrał m.in. poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek:

-„To, że dzisiaj procedujemy tę ustawę, jest splunięciem w twarz naszym rodakom” – stwierdził.

Następnie porównał przeprowadzenie wyborów prezydenckich 10 maja do katastrofy w Smoleńsku:

-„Wszyscy pamiętamy ostatnie słowa z kokpitu: Dasz radę, zmieścisz się. Dzisiaj mamy to samo. Dacie radę, zagłosujcie. A potem? Potem jakoś to będzie. Najważniejsze, że Andrzej Duda będzie prezydentem” – drwił polityk.

Dla niektórych polityków nawet tak wielki dramat, jakim była dla Polaków katastrofa w Smoleńsku, jest czymś, czego nie wahają się użyć do politycznych ataków i drwin, nawet w Sejmie.

kak/ wPolityce.pl