Trwa właśnie burza niektórych samorządów zarządzanych przez opozycję w sprawie wydania Poczcie Polskiej danych osobowych do głosowania korespondencyjnego. Jak się jednak okazuje, jest to już kolejny przejaw skrajnej hipokryzji obozu tzw. totalnej opozycji.

DoRzeczy” dotarło bowiem do dokumentów podpisanych przez zaufanego człowieka Donalda Tuska, Bartłomieja Sienkiewicza, pod rządami którego MSW przekazało latem 2014 roku tej samej Poczcie Polskiej bardzo duży pakiet danych z bazy PESEL ogromnej liczby Polaków.

Jak możemy przeczytać na portalu dorzeczy.pl:

- Przedstawiciele Poczty nie ukrywają w piśmie, że droga pozyskania takich danych powinna być inna. W dokumencie, do którego dotarliśmy napisano: „Obecnie niezbędne dane o abonentach pozyskuje się na podstawie wniosków kierowanych do właściwych urzędów Miast/Gmin, jednak jest to proces długotrwały i pracochłonny po obu stronach uczestniczących w wymianie danych

Oraz:

- Dwa miesiące później – 8 września minister Spraw Wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz wydaje pozytywną dla Poczty decyzję o przekazaniu danych ze zbiorów PESEL. To gorący okres afery podsłuchowej i końcówka kadencji Sienkiewicza na fotelu ministra; stanowisko straci 22 września 2014 r. W decyzji napisano jednoznacznie: „ WYRAŻAM ZGODĘ NA UDOSTĘPNIENIE POCZCIE POLSKIEJ SA. danych ze zbiorów PESEL za pomocą urządzeń do teletransmisji danych do realizacji zadań ustawowych”.

I dalej:

- Kierownictwo resortu nie uzasadnia w żaden sposób dlaczego postanowiło iść na rękę Poczcie Polskiej, choć jak zaznaczyli sami wnioskodawcy – właściwą droga pozyskania takich danych byłoby zwrócenie się do urzędu gminy bądź miasta stosownego do miejsca zamieszkania dłużnika.

Dokument MSW został podpisany przez Mirosławę Hellich dyrektorkę departamentu spraw obywatelskich, a w wyjaśnieniu podaje się, że Odstąpiono od uzasadnienia decyzji, gdyż uwzględnia ona w całości żądania strony”


mp/dorzeczy.pl