Przed sejmową komisją śledczą ds. VAT zeznawał dziś Jerzy Martini, były członek Rady Konsultacyjnej Prawa Podatkowego przy resorcie finansów. Ekspert przyznał wprost, że w ministerstwie nie było "klimatu" dla zmian w podatku VAT czy "dokręcanie śruby przedsiębiorcom".  

"Zgłosiliśmy MF pomysł odwróconego VAT na uprawnienia do emisji CO2 i dość szybko został wprowadzony. O oszustwach informowali nas koledzy z Holandii"-mówił dzisiejszy świadek. Przewodniczący komisji śledczej, poseł Marcin Horała zwrócił uwagę, że było nieco inaczej, gdyż wiceminister finansów, Andrzej Parafianowicz wprowadził zmiany dopiero po roku od monitów ekspertów. Zmiany weszły w życie w kwietniu 2011 r. Jerzy Martini przyznał również, że zmiany w podatku VAT, proponowane przez ekspertów w 2015 r., nie zostały wprowadzone w sposób należyty. 

"Na korytarzach krążyły plotki, że już jest zbyt późno, bo zbliżają się wybory. Zdawaliśmy sobie sprawę, że uciekają nam miliardy. Trzeba było działać szybko"-mówił były członek Rady Konsultacyjnej Prawa Podatkowego przy Ministerstwie Finansów. W ocenie świadka, stosowny departament w MF wykazywał "dużo dobrej woli", jednak "nie szły za tym szybkie działania". Jak zeznawał Martini, w Radzie Konsultacyjnej padało wiele pomysłów na walkę z oszustwami, takich jak np. centralny rejestr faktur czy podzielona płatność. Podkreślił, że to ostatnie miało liczne wady, jednak wpadł na pomysł, jak ograniczyć negatywne skutki, po czym zaprezentował go MF, więc podzieloną płatność wprowadzono później w takiej formie. 

W ocenie dzisiejszego świadka, to nie jakość przepisów- bo tych mafie w ogóle nie przestrzegają- ale szybkie wykrywanie podejrzanych działań ma fundamentalne znaczenie w walce z oszustami. 

"Mafie, gangsterzy w ogóle przepisów nie przestrzegają. Przez lata aparat skarbowy nie miał narzędzi do szybkiej detekcji. Najlepszym rozwiązaniem, jakie wówczas proponowano był centralny rejestr faktur. To rozwiązanie „klasy premium”. Natomiast Jednolity Plik Kontrolny, jaki wdrożono to rozwiązanie „średniej klasy”"- mówił Martini.

yenn/PAP, Fronda.pl