Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar, znowu pisze do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej donosy na sytuację wymiaru sprawiedliwości w Polsce. W swoim komunikacie napisał:

-„W związku z represjami stosowanymi wobec sędziów w Polsce Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu ze stanowiskiem prawnym w połączonych sprawach dotyczących wykorzystywania postępowań dyscyplinarnych dla wywierania wpływu na sędziów i sprawowania politycznej kontroli nad treścią orzeczeń sądowych. Z pytaniami prejudycjalnymi do Trybunału, na podstawie art. 267 TFUE, wystąpiły: Sąd Okręgowy w Łodzi (sprawa C-558/18) oraz Sąd Okręgowy w Warszawie (sprawa C-563/18)”.

Dwaj wymienieni przez Bodnara sędziowie atakują reformę sądownictwa, którą rząd przeprowadza w Polsce i są silnie zaangażowani w walkę polityczną z polską władzą. Jak pisze Rzecznik Praw Obywatelskich, ci sędziowie narazili się władzy, przesyłając do TSUE pytania pejudycyjne. Rzeczywiście, takie pytania przesłali, a eksperci Komisji Europejskiej uznali je za prowokację, ale o tym już Bodnar nie wspomina.

RPO staje po stronie sędziego Tulei, któremu Prokuratura Krajowa chce uchylić immunitet, w związku ze sposobem prowadzenia przez niego sprawy głosowania w Sali Kolumnowej Sejmu w 2016 roku, chcąc przedstawić mu zarzut przekroczenia uprawnień.

-„RPO ma poważne wątpliwości, czy w ogóle można mówić o przestępstwie sędziego, który zgodnie z przepisami zarządził jawność posiedzenia. Kierował się on bowiem ważnym interesem publicznym i konstytucyjnymi prawami obywateli do informacji o przeniesieniu obrad Wobec podejrzenia fałszywych zeznań posłów, sędzia miał społeczny i moralny obowiązek, by ujawnić sprawę opinii publicznej, a prokuratorskie postępowanie za ustne uzasadnienie decyzji sądu jest niezgodne z podstawowymi obowiązkami sędziego i może wywołać tzw. efekt mrożący” – podaje komunikat RPO.

 

kak/ wPolityce.pl