Andrzej Talaga na łamach "Rzeczpospolitej" kometuje tę informację zauważając, że według doktryny rosyjskiej być siąsiadem Rosji to być jej potencjalnym wrogiem. Nakłady rosyjskie pozwolą na wprowadzenie do uzbrojenia Federacji Rosyjskiej nowego samolotu wielozadaniowego, nowych rakiet oraz nowego helikoptera bojowego.

Okazuje się, że Polska nie jest aż tak bardzo w tyle za Rosją - proporcjonalnie do swoich możliwości i terytorium - zarówno czołgi (klasy T-90), jak i rakiety produkujemy lub będziemy prdukować podobne, okrętów klasy Mistral nie potrzebujemy, samoloty F-16 nie są jeszcze złe.

Brakuje jednak nowoczesnych systemów logistycznych, obrony terytorialnej itp. Jak zauważa Talaga sytuacja Polski jest o tyle dobra, że Polacy nie domagają się zmienijszania nakładów na armię co jest zwykłą praktyków w Europie.

Zatem jeśli chcesz pokoju - gotuj się do wojny.

ToR/rp.pl