Krzysztof P. podejrzany o obrzydliwe zbrodnie pedofilskie ukrywa się w Rosji. Polski wymiar sprawiedliwości nie może go dopaść.

Sprawę pedofila opisywał Polsat News. Krzysztof P. od lat miał prowadzić ożywioną korespondencję w grupce kilkorga pedofilów, którzy mieli wymieniać się w internecie informacjami o dokonywanych przez nich zbrodniach. 

Pedofil miał opisywać gwałty i morderstwa dokonywane na wielu dzieciach. Jak przyznają dziennikarze badający sprawę, nawet jeżeli tylko promil z opisywanych przez niego historii to prawda, Krzysztof P. jest prawdziwym zwyrodnialcem. 

Krzysztof P. miał pisać o wielokrotnych gwałtach i morderstwach dokonywanych na małych dziewczynkach. Najprawdopodobniej większość z jego wpisów była fikcją, ale sam fakt ich występowania powinien budzić niepokój władz. I budzi. 

Gdy dziennikarze udali się z setkami stron rozmów grupy pedofilów na policję, okazało się, że były doskonale znane funkcjonariuszom. Jak się dowiedzieli badający sprawę, Krzysztof P. obecnie ma 59 lat i mieszka w Rosji. Kilka lat temu postawiono mu zarzuty rozprowadzania dziecięcej pornografii, a potem wysłano za nim list gończy. 

Jak dotąd mężczyzny nie udało się schwytać. 

emde/Polsat News