Na łamach „Tygodnika Solidarność” Rafał Woś podkreśla, że kary za Turów i Izbę Dyscyplinarną to „pałki”, którymi unijny establishment próbuje zmusić Polskę do posłuszeństwa. Publicysta przekonuje, że stajemy przed egzaminem, od którego zależy suwerenność naszego państwa.

- „Tradycyjnie matury zdaje się w maju. Ale w życiu społecznym jest przecież inaczej. Akurat tak się nam składa, że III RP zdaje egzamin dojrzałości jesienią. Pytanie brzmi: czy po tym teście okażemy się suwerennym państwem w gronie wolnych narodów zjednoczonej Europy? Czy też wasalem w ramach organizacji międzynarodowej, która coraz bardziej sprzeniewierza się swoim własnym ideałom?”

- pisze na łamach „Tygodnika Solidarność” Rafał Woś.

Zdaniem publicysty unijny establishment postanowił zagrać w otwarte karty i zmienić polski rząd, na którego czele chciałby postawić polityka, „który przez kilka lat przebywał u nich na naukach”. Przypomina, że Polska nie jest pierwszym państwem poddanym takiej próbie. Wskazuje na Włochy, gdzie Berlusconiego zastąpił Mario Monti, którego polityka doprowadziła do zubożenia wielu Włochów.

W ocenie dziennikarza kolejne kroki podejmowane przez Brukselę wobec Polski mają wymusić nasze posłuszeństwo.

- „I to jest ten ważny test. Test dla polskich elit politycznych oraz medialnych. Test z tego, czy rozumieją słowa suwerenność, niezależność i samostanowienie. I ile one dla nich znaczą. Wyborcy na to patrzą. Patrzą też obywatele. I kiedyś będą z tego rozliczać nasze elity”

- przekonuje Rafał Woś.

kak/Tygodnik Solidarność