Włodzimierz Iszczuk: Szanowny Panie, bardzo proszę o pański komentarz dla Portalu Jagiellonia.org dotyczący wyników wyborów prezydenta USA. Co pan myśli o przyszłej polityce międzynarodowej Białego Domu w kontekscie przeszłych wypowiedzi Trumpa?

Prezydent Stanów Zjednoczonych nie jest carem samodzierżcą, a interesy bezpieczeństwa USA są mocno osadzone i pilnowane przez rozbudowane i poważne instytucje tego państwa. Do takich podstawowych interesów należy spoiostość i wiarygodność NATO.

Porzucenie któregokolwiek z sojuszników łamałoby amerykańską zdolność do odstraszania wrogów na wszystkich innych kierunkach – porzucenie Estonii skutkowałoby więc testowaniem USA np. przez Koreę PN w odniesieniu do Korei Pd. przez Chiny wobec Tajwanu itd. – na całym świecie.

W Pentagonie o tym wiedzą i Trump też o tym wie. Co innego mówi się wyborcom, walcząc o ich głosy, a co innego decyduje się w realnej sytuacji rządzenia. Powyborcze przemówienie Trumpa już jako prezydenta elekta dobrze ilustruje tę przemianę – z zajadle krytykującego swą przeciwniczkę w walce wyborczej i grożącego juej kryminałem kandydata przedzierżgnął się w „ojca narodu jednoczącego wszystkich Amerykanów do wspólnej pracy dla dobra kraju”.

Jako „silny szeryf” i pragmantyczny biznesmen ceniący fachowość powinien słuchać Pentagonu (to oczywiście nasza nadzieja, a nie nasza pewność – w istocie nie wiemy jaki jest Trump, a tylko zgadujemy).

Pentagon zaś jest realistyczny i wie czego spodziewać się po Rosji. Wiele powiedzą nam nominacje, jakich dokona Trump na stanowiska sekretarza stanu i sekretarza obrony. Tych decyzji też jeszcze nie znamy.

Rosja będzie teraz testować USA – najpierw odchodzącą administrację Obamy – starając się wykorzystać jej względny „paraliż powyborczy”, potem zaś administrację Trumpa – sprawdzając na ile może sobie pozwolić.

. Czy jest to rzeczywistość, czy jedynie obraz rzeczywistości zbudowany na retoryce kampanii wyborczej czas pokaże. Moskwa będzie to sprawdzać własnie w serii testów, której teraz powinniśmy oczekiwać. Uważam, że srodze się zawiedzie.

Zadziwiać natomiast musi brak fachowości niektórych europejskich polityków w tym nawet szefów dyplomacji, wydawałoby się poważnych państw, którzy publicznie wieszczą kłopoty i zapowiadają ochłodzenie relacji UE-USA. Całe szczęście Polska do tak reprezentowanych krajów nich nie należy.

Jagiellonia.org

ZA: JAGIELLONIA.ORG

dam/jagiellonia.org