„Niemcy są współodpowiedzialne za tę wojnę” – podkreśla prof. Bogdan Musiał. Historyk przypomina, że Berlin przez lata wspierał Władimira Putina.
- „Pamiętamy, jak były ambasador USA w Berlinie z nominacji Donalda Trumpa, mówił, żeby Niemcy przestały karmić bestię. To jest symboliczne. Rzeczywiście Niemcy utuczyli rosyjską bestię. Nie dało się nie widzieć putinowskiej ideologii, ten jego ruski mir, to nic nowego. To pranie mózgów Rosjanom trwa od początku tego wieku. A Niemcy Rosję wspierali. I to nie chodzi tylko o korupcję, że Kreml skorumpował np. Gerharda Schroedera”
- przekonuje dyrektor Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego
Przypomina, że nową politykę wschodnią polegającą na współpracy z Rosją rozpoczął już Willy Brandt, a kontynuowali ją Gerhard Schroeder i Angela Merkel.
Ekspert zwraca uwagę, że dziś większość obywateli Niemiec opowiada się za twardymi sankcjami przeciw Rosji. Problemem jest jednak rządząca „proputinowska SPD”.
- „Ta partia jest tak zinfiltrowana przez przyjaciół Putina”
- twierdzi prof. Musiał.
- „Putin wychodził ze słusznego założenia, że w razie wojny, SPD u władzy wszystkie sankcje załagodzi. Tylko nikt się nie spodziewał, ani w Berlinie, ani w Moskwie, że Ukraińcy będą stawiać taki opór. Ich kalkulacje zostały przez to rozbite. I nie wiedzą, jak z tego wyjść”
- dodaje.
kak/PAP