Prof. Mieczysław Ryba z KUL komentował w programie „Dziennikarski Poker” na antenie „Telewizji Republika” wczorajsze wybory prezydenckie. Zdaniem politologa, Rafał Trzaskowski ma wiele słabości. Są to m.in. nieudolne zarządzanie Warszawą i to, że w kampanii próbuje uciekać od ideologii LGBT, z którą jest kojarzony.

- „Trzaskowski ma wiele obciążeń wizerunkowych. Nigdzie poza Warszawą nie wygrałby wyborów. To jak prowadzi sprawy Warszawy to tragedia. Teraz ucieka od ideologii tęczy, którą się owijał. Teraz ciężko słuchać jego mówienia o niczym” – mówił prof. Mieczysław Ryba.

Odnosząc się do pytania, na kogo w drugiej turze wyborów postawią wyborcy Konfederacji, naukowiec podkreśla, że Rafał Trzaskowski występuje jako kandydat środowisk LGTB:

- „Nie da się stwierdzić, czy obie opcje są porównywalne dla wyborców Bosaka. Andrzej Duda należy do obozu pod biało-czerwoną flagą, Rafał Trzaskowski to często tęczowa flaga. Myślę, że jest za późno na międzypartyjne rozmowy PiS z Konfederacją. Prezydent musi podkreślać swoje punkty z programu. Wszyscy narodowcy muszą wiedzieć, że Duda dba o rodzinę i jej miejsce w społeczeństwie” – mówił.

Jako inne słabości kandydata KO, prof. Ryba wymienił jego podejście do ekologii oraz kwestię reprywatyzacji:

- „Rafał Trzaskowski ma bardzo duże słabości. Jedno z haseł to kwestia ekologi, którą głosi Hołownia. Nie kojarzy się ona z ekologią. Pamiętamy oczyszczalnie Czajka. Kwestia korupcji to samo. To, co było z kamienicami w Warszawie, wszyscy wiemy. Trzaskowski mówi, że dość z tym PiS-em a chce przyznać, że dużo PiS robił dobrego. Trzaskowski powiedział w swoim spocie dość. To jedyna rzecz, którą mówił w swoich spotach. Inni pokazywali swoje poglądy”.

kak/telewizjarepublika.pl