W programie „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja prof. Mieczysław Ryba mówił o konieczności rzetelnego śledztwa w sprawie działań policji w czasie Marszu Niepodległości. Politolog zwrócił uwagę, że policjanci działali w zupełnie inny sposób, niż w czasie nielegalnych manifestacji Strajku Kobiet, gdzie również rzucano w funkcjonariuszy kamieniami i środkami pirotechnicznymi czy niszczono mienie.

- „Zachowanie policji podczas Marszu Niepodległości na pewno było inne niż w czasie Strajku Kobiet. Wszyscy domagamy się jasnego i przejrzystego dochodzenia w tym zakresie. Nie ulega wątpliwości, że zachowanie części ludzi na Marszu było naganne. Pytanie jest, czy to byli prowokatorzy czy uczestnicy, którzy po czasie dołączyli. Ludzie podobnie się zachowujący byli na Strajku Kobiet” – mówił prof. Mieczysław Ryba.

Zaznaczył przy tym, że najbardziej skandaliczną rzeczą było strzelanie do ludzi z broni gładkolufowej i postrzelenie fotoreportera Tygodnika Solidarności Tomasz Gutrego.

- „To nie powinno się absolutnie wydarzyć. Jednak pamiętajmy, w jakim kontekście to wszystko się odbywa. Cała rzecz odbywa się w kontekście potężnych zmagań na gruncie Strajku Kobiet. Wiadome było, że emocje są podniesione do najwyższego poziomu, jeżeli weźmiemy pod uwagę tych, którzy uczestniczyli w Marszu Niepodległości” – zauważył uczony.

- „Media lewicowe chciały mieć alibi dla wszystkich wulgaryzmów, napaści, które się działy podczas Strajku Kobiet. Co ciekawe, policja podczas Strajku Kobiet nie reagowała z taką brutalnością, mimo tego, że powody ku temu były oczywiste i to w wielu miejscach” – dodał.

kak/radiomaryja.pl