W Belgii i Wielkiej Brytanii żyje kilkudziesięciu emerytów, którzy w okresie II wojny światowej służyli w Waffen SS. Osoby te do dziś, gdy od zakończenia wojny minęły siedemdziesiąt cztery lata, otrzymują specjalne świadczenie, tzw. "emeryturę Hitlera". 

Świadczenie to było przyznawane za „lojalność i posłuszeństwo” nazistowskim Niemcom. Belgowie, którzy służyli w Waffen SS, otrzymali emerytury uzupełniające w 1941 r., na mocy dekretu wydanego przez Adolfa Hitlera. Dokument wciąż ma moc prawną, ponieważ po II wojnie światowej nie został unieważniony po wojnie.

Europoseł PiS, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, prof. Zdzisław Krasnodębski skomentował tę sprawę w rozmowie z Radiem Maryja. 

"Uważam, że taka ignorancja nie jest możliwa. Ktoś te świadczenia przyznał. Niemiecka administracja jest przecież niesamowicie skrupulatna. To jest ta różnica między przekazem a świadomością społeczeństwa, które jest przekonane, że rozliczono się z tą przeszłością"- stwierdził polityk w programie "Aktualności dnia". 

Jak podkreślił Krasnodębski, Niemcy mają opinię kraju, któremu udało się całkowicie rozliczyć z przeszłością, kiedy jednak przyjrzeć się temu bliżej, na jaw wychodzi, że kilkudziesięciu byłych funkcjonariuszy III Rzeszy nadal otrzymuje specjalne świadczenia. 

"Można powiedzieć tak, że w zasadzie Niemcy bardzo dbały o tych swoich funkcjonariuszy państwa. Ta sprawa stała się głośna, ponieważ zaprotestowali posłowie parlamentu belgijskiego, którzy chcą, żeby skończyć z tą praktyką"- powiedział wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. 

Co jest najciekawsze, Niemcy wzbraniają się jednocześnie przed wypłacaniem odszkodowań krajom poszkodowanym w II wojnie światowej, m.in. Polsce, która poniosła przecież gigantyczne straty.

"Niestety, jest to przykład hipokryzji, bo Niemcy przedstawiają swój kraj w jak najlepszym świetle, w sposób rażąco odbiegający od rzeczywistości"-wskazał prof. Zdzisław Krasnodębski. 

Jak zauważył polityk, Niemcy usprawiedliwiają się teraz, twierdząc, że... nie wiedzą, iż ludzie ci służyli niegdyś w SS. W ocenie rozmówcy Radia Maryja, taka ignorancja "nie jest możliwa', bo ktoś musiał przyznać tym osobom świadczenia, a niemiecka administracja jest bardzo skrupulatna. 

"To jest ta różnica między przekazem a świadomością społeczeństwa, które jest przekonane, że rozliczono się z tą przeszłością"-ocenił europoseł.

yenn/Radio Maryja, Fronda.pl