Wczoraj przed gdański Sądem Rejonowym rozpoczął się proces europosłanki Magdaleny Adamowicz. Wdowa po śp. Pawle Adamowiczu oskarżona jest o nieprawidłowości w zeznaniach podatkowych.
Na sali sądowej Adamowicz swoje przemówienie zaczęła od atakowania rządzących oraz mediów publicznych. Na to nie pozwoliła jej jednak sędzia podkreślając, że sąd to nie miejsce dla oświadczeń o charakterze politycznym.
„ Pani sędzia zachowała się tak, jak oczekiwalibyśmy od każdego składu sędziowskiego. Przerwała wygłaszanie politycznych przemówień i myślę, że dla pani Magdaleny Adamowicz było to trochę lądowanie na betonie”
- skomentował Kacper Płażyński w rozmowie z portalem TVP.Info.
Dodał:
„Nie tego się spodziewała od sędzi, o której wiedziała zapewne, że brała udział w demonstracjach przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości”.
Jak się bowiem okazuje, sędzia Julia Kuciel już w lipcu 2017 roku publicznie manifestowała swój sprzeciw wobec reformy wymiaru sprawiedliwości. Mówiła wówczas:
„W tym proteście nie chodzi o stołki. Nasz opór wynika z tego, że tego rodzaju reformy powinny być wprowadzane w konsultacji z naszym środowiskiem, z ekspertami”.
Na tym samym proteście, chwilę przed sędzią, przemawiał także Paweł Adamowicz. Kacper Płażyński w rozmowie z TVP.Info podkreślił:
„Żyjemy dzisiaj niestety w takiej rzeczywistości i to jest duże brzemię, które narosło przez nieodpowiedzialne zachowanie niektórych sędziów”.
SPRAWDŹ TAKŻE:
Adamowicz chciała politykować na sali rozpraw. Takiej reakcji sędzi chyba się nie spodziewała!
za:TVP.Info,Fronda.pl