„Obecna administracja amerykańska jest zdecydowanie bardziej lewicowa niż poprzednia” – powiedział prezydent RP Andrzej Duda. I dodał: „Jestem człowiekiem wierzącym. Wielu ludzi tego rozumie tutaj w Stanach Zjednoczonych. Zwłaszcza po tej stronie lewicowej, po tej stronie demokratycznej”.

W wywiadzie udzielonym TVP w programie „Gość Wiadomości” prezydent Duda przyznał, że bardzo istotne różnice światopoglądowe, jakie istnieją pomiędzy nim, a obecną administracją Stanów Zjednoczonych nie ułatwiają porozumienia w niektórych sprawach. „Obecna administracja amerykańska jest zdecydowanie bardziej lewicowa niż poprzednia. My nie jesteśmy lewicowi. My jesteśmy prospołeczni, ale jednak konserwatywni. Ja uważam siebie za konserwatywnego polityka. Trudno jest znaleźć w tym zakresie wspólny język, bo to moje postrzeganie świata jest inne. Ja jestem człowiekiem o raczej bardzo twardych zasadach. Staram się ich trzymać. Jestem człowiekiem wierzącym. Wielu ludzi tego rozumie tutaj w Stanach Zjednoczonych. Zwłaszcza po tej stronie lewicowej, po tej stronie demokratycznej” – stwierdził prezydent RP.

Zadeklarował jednak, że pomimo tych różnic wszelkie fundamentalne aspekty polsko-amerykańskiej współpracy, choćby takie, jak kwestie bezpieczeństwa, pozostają niezmienne.

Natomiast w programie „Fakty po faktach” na antenie TVN, Andrzej Duda mówił też o bezpieczeństwie energetycznym Polski w kontekście naszych relacji z USA. Prezydent nie krył rozczarowania faktem, że polityka amerykańska wobec zagrażającego naszemu bezpieczeństwu energetycznemu projektowi Nord Stream II, nieoczekiwanie stała się zdecydowanie bardziej spolegliwa dla Rosji. „My cały czas kupujemy gaz ze Stanów Zjednoczonych dlatego, że to jest, to są bardzo długofalowe umowy, to są kilkudziesięcioletnie umowy, bardzo jesteśmy z tego zadowoleni, bo dla nas to jest rzeczywiście dywersyfikacja dostaw, ale przecież mamy pełną świadomość co oznacza Nord Stream II. Nord Stream II to jest ominięcie Europy Środkowej to jest zagrożenie dla interesów Ukrainy, Słowacji, Polski, innych krajów. W moim przekonaniu jest to wzmocnienie dominacji rosyjskiej na europejskim rynku gazowym, czyli rynku energetycznym” – powiedział prezydent RP. I skonkludował: „To ja pytam, o co chodzi? To, jaka jest ta polityka amerykańska?”.

 

ren/TVP Info, TVN24