Przynajmniej od 1994 r. obaj prowadziliśmy akcję zmierzającą do zaostrzenia walki z przestępczością, jednak bez żadnych skutków. Kiedy brat został ministrem sprawiedliwości, zaczął tę ideę wcielać w życie. To dało mu potężną popularność i dlatego mogliśmy stworzyć Prawo i Sprawiedliwość. Bez tego prawica byłaby przegrana, a PiS byłoby co najwyżej pomysłem, niczym więcej” - wspominał swojego brata, śp. Lecha Kaczyńskiego, który zginął dokładnie 10 lat temu w katastrofie smoleńskiej, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

W rozmowie na antenie radiowej „Jedynki” wspominał między innymi o tym, czym charakteryzowała się polityka prowadzona przez Lecha Kaczyńskiego:

W wymiarze międzynarodowym wiązała się z bezpieczeństwem Polski. W wymiarze wewnętrznym zaś odnosiła się do naszej tradycji, historii, w tym jej umacniania, a także wszystkiego, co powodowało, że nasz kraj się zmieniał. Krótko mówiąc, my wszyscy z niego”.

Dalej dodawał też:

To przede wszystkim jest przesłanka jego wpisania się w polską historię w sposób bardzo poważny, jako jednego z najwybitniejszych, najbardziej znaczących ludzi nowoczesnych dziejów Polski”.

Jarosław Kaczyński przypomniał też o słowach, jakie jego brat wygłosił po zaprzysiężeniu na prezydenta. Podkreślił wówczas, że trzeba chcieć być dużym europejskim narodem jeśli chce się być tak traktowanym i szanować siebie, jeśli chce się, aby nas szanowano. Prezes PiS zaznaczył, że to jest właśnie koncepcja, którą jego brat jako prezydent realizował.

Swoją politykę cały czas kontynuował, nie cofał się ani o krok”

- mówił Jarosław Kaczyński.

dam/polskieradio24.pl,Fronda.pl