Trwa szczyt UE ws. sytuacji na Białorusi. W jego trakcie premier Mateusz Morawiecki miał opowiedzieć się za sankcjami wobec osób zaangażowanych w tłumienie protestów, ale przeciw sankcjom gospodarczym, godzącym w białoruskie społeczeństwo. Na wniosek polskiego premiera do końcowego oświadczenie szczytu zostanie też dodany punkt mówiący o wsparciu UE dla niezależnych mediów i organizacji pozarządowych na Białorusi.

Z inicjatywy szefa polskiego rządu Mateusza Morawieckiego dziś po godz. 12 rozpoczął się nadzwyczajny szczyt UE w formie wideokonferencji, na którym unijni przywódcy podejmują temat kryzysu na Białorusi, wywołanego wątpliwościami dot. wyborów prezydenckich. Szczyt ma być wsparciem dla białoruskiego społeczeństwa i wskazaniem, że wyjście z kryzysu jest możliwe jedynie na drodze politycznego dialogu.

Według nieoficjalnych źródeł dyplomatycznych szczyt ten dobiega końca. W jego trakcie premier Mateusz Morawiecki miał opowiedzieć się za sankcjami wobec osób zaangażowanych w tłumienie protestów na Białorusi. Jednocześnie szef polskiego rządu wyraził sprzeciw wobec sankcji gospodarczych, które godziłyby w białoruskie społeczeństwo i pogłębiły kryzys.

Na wniosek Mateusza Morawieckiego do końcowego oświadczenia szczytu zostanie również dodany punkt mówiący o wsparciu przez UE niezależnych mediów i organizacji pozarządowych na Białorusi. Źródła podają, że końcowe ustalenia szczytu będą zgodne z początkowymi propozycjami wysuniętymi przez Polskę.

kak/PAP, niezależna.pl