„Musimy pamiętać o górnikach z kopalni Piast, Wujek i innych, którzy protestowali przeciwko zbrodniom stanu wojennego” - powiedział w Zabrzu premier Mateusz Morawiecki. „Po czterdziestu latach nie można zapomnieć o tych wydarzeniach” - dodał.

Premier podczas wizyty w kopalni Guido w Zabrzu przypomniał, że "w grudniu przed 40 laty władza komunistyczna wprowadziła stan wojenny". Jak wskazał, "zrobiła to po to, aby zdławić wolność i Solidarność, aby zniszczyć marzenia, które wtedy się narodziły". „Tamte marzenia były głęboko w sercach dziesiątków milionów Polaków. Jednocześnie były źródłem siły i determinacji w walce o wolną Polskę” - mówił Mateusz Morawiecki.

„Jednym ze wspaniałych i niesamowitych przystanków na drodze do wolnej Polski był najdłuższy strajk stanu wojennego, który odbył się w kopalni Piast” - podkreślił premier. „Dzisiaj pan Kazimierz i kilku jego kolegów, którzy uczestniczyli w tym strajku, opowiadali mi, jak ten strajk wyglądał - począwszy od strachu, który był w sercach, bo prawdą jest, że zawsze w takich sytuacjach jest obawa bliskich o życie górników, a także obawa górników o siebie samych i o bliskich” - opowiadał.

„Jednocześnie było męstwo” - podkreślił premier. Szef rządu przypomniał, że na początku było dwa tysiące strajkujących górników, a po czternastu dniach, już po świętach Bożego Narodzenia, cały czas pozostało ok. 1200 z nich. „Przedstawiciele władzy skłaniali ich do wyjścia na powierzchnię, mówiąc, że na powierzchni jest stan wojenny, trzeba się dostosować i wyjść. Na to usłyszeli odpowiedź, że może tam jest stan wojenny, ale tu, 650 metrów pod ziemią, jest wolna Polska. Jest polskie państwo, które oddycha wolnością poprzez piersi górników” - podkreślił Mateusz Morawiecki. „Wyobraźmy sobie zamkniętych w wąskich korytarzach tysiąc kilkuset górników, którzy przełamują swoje obawy, słabości. To nieprawdopodobne sceny: męstwo, determinacja, wola walki” - dodał.

Premier wyraził wdzięczność "wszystkim górnikom kopalni Piast, ale także i innym, którzy wtedy strajkowali, protestowali przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego". „Do górników kopalni Piast dotarła wiadomość o zamordowaniu dziewięciu górników z kopalni Wujek. Wyobraźmy sobie, co musieli czuć strajkujący górnicy. A oni zostali pod ziemią przez Wigilię, pierwszy dzień świąt, drugi dzień świąt i wyszli po świętach, bo mieli jeszcze nadzieję, że inne zakłady też ruszą do strajku. Mroźna zima, czołgi i wojsko na ulicach, ZOMO doprowadziło do tego, że w innych częściach kraju ten opór gasł i Solidarność schodziła walczyć w podziemiu” - mówił.

Zapewnił, że po czterdziestu latach nie można zapomnieć o tych wydarzeniach. „Nie tylko musimy pamiętać o górnikach z kopalni Piast, Wujek i innych, którzy protestowali przeciwko zbrodniom stanu wojennego. Musimy wiedzieć, że bez nich nie byłoby wolności, Solidarności” - wskazał.

„To był wielki zryw wolnościowy. Ta próba pozbawienia marzeń, którą komuniści przygotowali razem ze stanem wojennym nie udała się - wolność i solidarność, suwerenność i niepodległość przetrwały w sercach wszystkich Polaków, wszystkich ludzi dobrej woli” - ocenił Mateusz Morawiecki. Podkreślił także, że "przetrwały także - a może przede wszystkim - dzięki niezłomnym, walczącym w stanie wojennym wielu bohaterom podziemnej Solidarności". „Wśród nich byli wspaniali górnicy z kopalni Piast, Wujek i innych kopalń, przed którymi chylę czoła” - mówił.

„W imieniu wszystkich Polaków dziękuję za wasz wysiłek, odwagę, wolę walki i wolność, którą dzięki wam możemy się dzisiaj cieszyć” - podsumował premier.

 

ren/PAP