Poseł niezrzeszony, Jan Klawiter w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wyjaśnia, skąd pomysł na uchwałę „w sprawie potępienia wszelkich aktów nienawiści i pogardy antykatolickiej". Polityk jest inicjatorem wspomnianej uchwały, którą Sejm miałby przyjąć w piątek. 

"Na marszach równości znieważane są najświętsze wartości. Już szybciej przeszedłbym do porządku nad spaleniem mojej kukły niż bluźnierstwem dotyczącym Najświętszego Sakramentu"-mówi Klawiter w rozmowie z dziennikiem. Nad projektem parlamentarzysta pracował wspólnie z byłym marszałkiem Sejmu, Markiem Jurkiem. Uchwałę wniesiono do Sejmu dzięki podpisom posłów z Klubu Kukiz'15. Składa się tylko z jednego zdania: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zdecydowanie potępia wszystkie akty nienawiści i pogardy antykatolickiej i wzywa do ich potępienia wszystkie podmioty życia publicznego: państwa i organizacje międzynarodowe, władze publiczne i ośrodki opinii społecznej". Jak czytamy w uzasadnieniu, „katolicyzm i katolicy są ofiarami notorycznych prześladowań i wrogości w wielu miejscach świata", a „mimo to nienawiść antykatolicka nie została do tej pory wprost potępiona, co samo w sobie stanowi wyraz pogardy antykatolickiej". Autorzy przypominają, że w ostatnim czasie również w naszym kraju miały miejsce "drastyczne akty nienawiści antykatolickiej". Wymienione zostały m.in.: atak na ks. Ireneusza Bakalarczyka w czerwcu we Wrocławiu oraz „profanacje w czasie ostatnich manifestacji politycznego ruchu homoseksualnego". 

W rozmowie z "Rzeczpospolitą" poseł zwraca uwagę, że w Polsce w ostatnich dniach miały miejsce również kolejne ataki na księży: w Szczecinie i Turku. On sam, obserwując wystąpienia antykatolickie, lobbował w sprawie swojego projektu m.in. u wicemarszałka Ryszarda Terleckiego z PiS. Rozpatrzenie uchwały na sali obrad zaplanowano na piątek o godz. 18.30. A już w ubiegłym tygodniu jej przyjęcie zarekomendowała Sejmowi Komisja Kultury i Środków Przekazu.

yenn/Rp.pl, Fronda.pl